Zespół Szkół Nr 3
KWARTALNIK LIPIEC - SIERPIEŃ - WRZESIEŃ Nr 3/03 Wydanie Wakacyjne |
- W jaki sposób spędziłeś wakacje? - W domu. Cały czas uczyłem się do matury (śmiech). - Na serio? - Oczywiście. A najwięcej powtarzałem materiału z matematyki, bo chcę na egzaminie dostać piątkę (śmiech). - To jak tak wszystko powtórzyłeś, to pewnie teraz na lekcjach masz wakacje. - No nie, bo ja miałem wyjątkowo duże zaległości (znowu śmiech). |
Język matematyków nieprzyzwyczajonego może przyprawić o ból głowy. Nie przejmujcie się tym, jest i tak coraz lepiej!
Jeszcze 500 lat i język matematyki stanie się może w końcu zrozumiały dla wszystkich. Oto wyjątek z podręcznika księdza Tomasza Kłosa "Algorithmus. To jest nauka liczby" z roku 1538:
Wacław Sierpiński urodził się 14 marca 1882 r. w Warszawie. Studiował na Wydziale Fizyko-Matematycznym Cesarskiego Uniwersytetu Warszawskiego, gdzie zachęcony przez rosyjskiego matematyka - Georgy Voronoya, zajął się poważną pracą naukową.
W 1903 roku Wydział Matematyki i Fizyki uhonorował go złotym medalem za rozprawę o teorii liczb. Sierpiński, z powodu bojkotu rosyjskich szkół w Polsce, nie zgodził się na wydanie swojej pierwszej pracy naukowej po rosyjsku i dlatego nie została ona wydana aż do roku 1907. Po latach tak opowiadał o swoich problemach na rosyjskim uniwersytecie:
"Musieliśmy uczęszczać na coroczne wykłady z języka rosyjskiego. Każdy ze studentów za punkt honoru obierał dostanie najgorszego stopnia z tego przedmiotu. Ja na zaliczeniu nie odpowiedziałem na żadne pytanie i otrzymałem ocenę niepozytywną. Kiedy zdałem wszystkie egzaminy, profesor zasugerował powtórzenie zaliczenia. Odmówiłem, licząc, że byłby to pierwszy przypadek, kiedy ktoś mający bardzo dobre stopnie ze wszystkich przedmiotów nie zdałby z powodu języka rosyjskiego. Ale profesor zmienił ocenę na dobrą".
Po studiach Sierpiński podjął pracę w szkolnictwie średnim, ale porzucił ją przyłączając się do strajku szkolnego w roku 1905. Wyjechał wtedy do Krakowa, gdzie szybko uzyskał tytuł doktora filozofii.
Od 1910 roku był profesorem na uniwersytecie we Lwowie. Prowadzony tam przez Sierpińskiego wykład teorii mnogości był pierwszym w świecie systematycznym wykładem tej teorii.
W czasie I wojny światowej był internowany w Rosji przez władze carskie.
Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości Sierpiński objął katedrę matematyki na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie w 1919 roku uzyskał nominację na profesora zwyczajnego.
Wspólnie z Janiszewskim i Mazurkiewiczem założyli "Fundamenta Mathematicae" - pierwsze na świecie czasopismo specjalistyczne matematyczne (prace z zakresu teorii liczb jej zastosowań i logiki matematycznej).
W czasie wojny 1920 Sierpiński pracował w Wydziale Szyfrów Sztabu Głównego i przyczynił się do złamania szyfru radzieckiego.
W latach międzywojennych aktywnie pracował: wydał 8 książek, 2 broszury i 7 podręczników szkolnych, był członkiem wielu towarzystw naukowych w kraju i za granicą, zorganizował I Kongres Matematyków Słowiańskich i reprezentował matematykę polską na 6 kongresach międzynarodowych.
W okresie okupacji hitlerowskiej, nie przerywając pracy naukowej, wykładał na tajnym uniwersytecie.
W roku 1944 mieszkanie Sierpińskiego wraz z cenną biblioteką zostało spalone, a on sam po przejściu przez obóz w Pruszkowie i miesiącach tułaczki z trudem dotarł do Krakowa.
W 1945 roku, po krótkim pobycie na Uniwersytecie Jagiellońskim powrócił na UW i kontynuował działalność naukową i dydaktyczną.
W czasie niezwykle aktywnego życia wykładał na 47 uniwersytetach świata, liczba jego rozpraw wyniosła 724, a książek 50. Choć z temperamentu był raczej badaczem niż pedagogiem, to wykształcił kilka pokoleń matematyków i pozostawał ich troskliwym opiekunem i przyjacielem.
Zmarł 21 października 1969 w Warszawie.
Powrót
W roku szkolnym 2002/2003 nauczyciele matematyki ZS nr 3 byli organizatorami I Powiatowego Konkursu Młodych Matematyków, który skierowany był do uczniów szkół ponadgimnazjalnych i polegał na napisaniu pracy z matematyki na dowolny temat. Do Komisji konkursowej wpłynęło 40 prac uczniowskich, z których nagrodami uhonorowano:
I miejsca: Małgorzata Jedlikowska I LO, Łukasz Dunal IV Sk, Pawła Rokosznego IV Sk.
II miejsca: Bartosz Krawętkowski III Teb, Łukasz Zieliński V Sk.
III miejsca: Radosław Srok V Sk, Milena Czuba LO w Ćmielowie, Sylwia Kopacz LO w Ćmielowie.
Uczniowie klas III brali udział w Powiatowym Turnieju Matematycznym który odbył się w II LO im. J. Chreptowicza. W tym konkursie II miejsce zajął Paweł Majka III Tea, III miejsce Łukasz Kukiełka III Tea, a szkoła zajęła III miejsce drużynowo.
- A czy w takim razie, po podjęciu pracy w szkole, miał Pan Dyrektor problemy z zamianą ról i zaadoptowaniem się w nowej sytuacji?
Profesor do studentów w czasie wykładu: - Gdyby ci na końcu zachowywali się tak cicho, jak ci na środku, co rozwiązują krzyżówki, to ci z przodu mogliby spokojnie spać... |
Przedstawiamy wam kolejną zagadkę historyczną zapisaną tym razem w systemie trójkowym. W układzie tym podstawą rachunku jest liczba 3.- Panu to dobrze, pan to wszystko ma już w głowie! Na to odpowiada ten drugi: - Znacznie niżej, drogi kolego, znacznie niżej... |
Kwaterniony (inaczej: liczby hiperzespolone). Wymyślił je w 1843 roku Irlandczyk William Rowan Hamilton. Ich zbiór został ochrzczony H, od pierwszej litery nazwiska twórcy.
W czerwcu wszyscy członkowie naszej redakcji wraz z profesorkami Beatą Modrzejewską i Mariolą Leśniewską odwiedzili redakcję "Gazety Ostrowieckiej". Naszym celem było podpatrzenie pracy profesjonalistów, jak również uzyskanie od nich wskazówek i porad dotyczących pracy dziennikarskiej.
Po redakcji oprowadzał nas pan Jan Krzysztof Florys, dziennikarz, który od dawna interesuje się naszą szkoła i wiele pisał o osiągnięciach naszych uczniów.
Pierwsze kroki skierowaliśmy do pracowni komputerowej, gdzie przyjął nas pan Rafał Redlich informatyk redakcyjny, odpowiedzialny za skład i łamanie gazety. Nasi chłopcy rozmawiali z nim przede wszystkim o nowych programach edytorskich.
Następnie pan J.K.Florys i zastępca redaktora naczelnego pan Wiesław Rogala odpowiedzieli na nasze pytania dotyczące pracy dziennikarskiej. Dowiedzieliśmy się np. jak prawidłowo przeprowadzać wywiad:
-Wywiad to taka forma dziennikarstwa, w której dziennikarz jest w pewnym sensie petentem, bowiem nikt nie ma obowiązku udzielić go. Do wywiadu należy się odpowiednio przygotować, przede wszystkim zapoznać się z tematem, o którym się pisze. Dziennikarz powinien mieć na jego temat wyrobioną opinię, powinien być partnerem rozmówcy, a nawet wiedzieć więcej niż on. Dobrze też, jeżeli dziennikarz i osoba udzielająca wywiadu mają w omawianej sprawy różne stanowiska. Wtedy wywiad jest dużo ciekawszy.
Pan W. Rogala, który jest redakcyjnym prawnikiem udzielił nam porad dotyczących autoryzacji oraz przepisów prawnych obowiązujących dziennikarzy:

- Autoryzacja jest obowiązkiem dziennikarza pod warunkiem, że osoba o nią poprosi. Jeśli chodzi o zdjęcia, to prawo prasowe mówi, że rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na niej przedstawionej. Wyjątkiem jest zamieszczenie wizerunku osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych. Dopuszczalne jest także zamieszczenie zdjęcia, na którym jakaś osoba stanowi jedynie szczegół całości np. zgromadzenia, krajobrazu, publicznej imprezy. (...)Dziennikarzom pomaga w pracy "Ustawa o dostępie informacji publicznych" - jest to dokument, który pozwala każdemu uzyskać informacje i różnorakie dane od instytucji publicznych, np. związków zawodowych. Nie musimy przy tym mówić, po co nam ta informacja.
Nasze następne pytania dotyczyły innych aspektów pracy dziennikarskiej: zarobków, czasu pracy, wykształcenia i koniecznych predyspozycji do wykonywania tego pięknego, lecz trudnego zawodu.
Kilka chwil poświęcił nam także redaktor naczelny pan Wojciech Turczyński, który wyraził zainteresowanie naszą szkolną gazetką, pochwalił jej szatę graficzną i docenił fakt, że jest to jedyne pismo matematyczne wydawane w ostrowieckich szkołach średnich. Zaoferował także naszemu zespołowi pomoc w postaci fachowych wskazówek, porad z prawa prasowego i wakacyjnych praktyk w redakcji "Gazety Ostrowieckiej" dla naszych początkujących dziennikarzy.

Żegnając się i dziękując za poświęcony nam czas, jeszcze raz usłyszeliśmy, że:
- Dziennikarstwo to szlachetny, lecz trudny zawód polegający na ciągłym sprawdzaniu swoich umiejętności. Mogą go uprawiać tylko tacy ludzie, którzy nie potrafią spocząć na laurach, są ciekawi życia i odporni na stres.
I tym stwierdzeniem chcemy podsumować nasze wrażenia z pobytu w redakcji "Gazety Ostrowieckiej".
Powrót

