Praktyki zagraniczne - Malaga 2010
Staż zawodowy w Hiszpanii - maj/czerwiec 2010
W maju 2010r. grupa 20 uczniów z klas III technikum (profile: elektronika, informatyka, mechatronika, teleinformatyka) oraz 2 nauczycieli wyjechało
na 4 tygodniową praktykę zawodową do Malagi (Hiszpania). Był to już piąty staż zawodowy naszych uczniów w tym mieście.
Uczniowie przebywali pod opieką p. Marioli Leśniewskiej (koordynator projektu) i
p. Katarzyny Cedro.
|
malaga.zs3leonardo.pl - zobacz stronę internetową o praktykach zawodowych w Maladze - autor Rafał Stępień kl. 4 Tia
|
A oto pierwsze wrażenia ze słonecznej Hiszpanii:
Wspólnie z Łukaszem pracujemy w miejscu oddalonym od naszego hotelu o godzinę jazdy autobusem, więc jest to mały problem,
ale za to zadowoleni jesteśmy z miejsca praktyki. Trafiliśmy do firmy, w której nasz szef jako jedyny zna język angielski
oraz ma szeroką wiedzę z informatyki. W firmie jesteśmy "serwisantami" komputerowymi, dostajemy komputery z ciekawymi
usterkami. Jeśli mamy problem zawsze możemy liczyć na pomoc szefa. Samodzielnie składamy komputery, poznaliśmy wiele
nowych programów. Jako iż wracamy późno z pracy nie mamy zbyt wiele czasu na rozrywkę, chociaż zawsze takowa się znajdzie.
Byliśmy raz nad morzem - grupa dziewcząt z Anglii przygotowała dla nas pokaz tańca. Byliśmy również na stadionie
piłkarskim drużyny Malagi, który zrobił na nas duże wrażenie. Jesteśmy bardzo zadowoleni z pracy oraz z pobytu
w Hiszpanii - po prostu jest extra. A co do pogody - dzisiaj mieliśmy lekkie ochłodzenie, tylko 25 stopni.
Pozdrowienia dla wszystkich nauczycieli i uczniów z gorącej Malagi od Jakuba Wójcika i Łukasza Stolarskiego.
Razem z Grześkiem i Maćkiem pracujemy nad unowocześnieniem strony http://www.posttigo.com/ - strona jest przeznaczona dla prawników. Poza tym udało nam
się naprawić parę komputerów, jednak Hiszpanie nie są skłonni do kupowania nowych części. Na początku nasi pracodawcy chcieli testować naszą wiedzę,
jednak szybko wyjaśniliśmy to nieporozumienie prezentując im nasze umiejętności. Życie w Hiszpanii jest bardzo ciekawe, najbardziej doskwiera nam brak
znajomości języka angielskiego wśród Hiszpanów. Na wyżywienie nie narzekamy, choć nie można tu liczyć na domowe obiadki :)
Pozdrawiam Rafał Stępień
Praca przy modernizacji portalu http://www.posttigo.com/ idzie nam to dość dobrze, bez żadnych problemów. Praca nas nie męczy, mamy sporo przerw.
Pracujemy z nami informatyk, który nosi dredy. Niestety, nie mówi po angielsku, ale możemy się porozumieć zawsze za
pomocą translatora - całkiem dobrze nam to idzie :)
Życie w Hiszpanii jest całkiem inne niż w Polsce. Zacznijmy od tego co nas spotkało drugiego dnia. Nie zrozumieliśmy się dobrze z Hiszpanką i przyszliśmy,
aż dwie godziny za wcześnie do pracy i "pocałowaliśmy klamkę". Po 10 minutach przyszedł mężczyzna z biura obok i zaoferował nam pomoc.
Zaproponował, że zadzwoni do firmy, w której pracujemy. Ponieważ się nie dodzwonił,
więc przeprosił nas za to i zaprosił do siebie do biura. Jak widać Hiszpanie są bardzo pomocni.
Gdy staniemy w pobliżu pasów prawie każdy kierowca zatrzyma się i przepuści nas. Ewenementem może być to, że ludzie przechodzą na czerwonym świetle przez
pasy, gdy nic nie nadjeżdża i policja nie wlepia za to mandatów.
Ogólnie pogoda jest ciepła. W autobusach tłoczno jak w Ostrowcu, ale nie pojawiają się uparci kontrolerzy ;)
Bardzo często chodzimy na basen, bądź saunę, część osób ćwiczy na siłowni. Czas mamy wypełniony i na pewno wrócimy opaleni.
Dzisiaj po raz pierwszy padało, od chwili naszego przyjazdu.
Pozdrawiam, Grzesiek