Praktyki zagraniczne
Martos/Kordoba 2010
Staż zawodowy w Hiszpanii - maj/czerwiec 2010
W maju 2010r. po raz pierwszy odbyła się praktyka zawodowa naszych uczniów w hiszpańskim Martos niedaleko Kordoby.
20 stażystów z klas III o specjalnościach: elektronika, informatyka i teleinformatyka zaliczyło staż zawodowy w ramach unijnego programu
Leonardo da Vinci. Projekt koordynowała p. Alicja Żuchowska. Uczniowie przebywali pod opieką nauczycieli
p. Doroty Moskal i p. Julity Pastuszko.
praktyki2010.zs3leonardo.pl -
zobacz stronę internetową o praktykach zawodowych w Lizbonie, Walencji i Kordobie - autor Marcin Pronobis kl. 4 Tib
|
|
Wrażenia z gorącej Hiszpanii:
Lot z Polski do Hiszpanii udał się bez najmniejszych komplikacji. Co prawda było to dla większości nie lada wyzwaniem,
ponieważ po raz pierwszy wsiedli do tego typu środka transportu. Jednakże, zaraz po starcie okazało się, że nie jest tak
strasznie. Zaraz po przylocie do Malagi czekały na nas samochody, którymi w miarę szybko dostaliśmy się do miasteczka,
gdzie mieszkamy czyli Martos.
Ku naszemu wielkiemu zdziwieniu kucharka mówi po polsku, co było dla nas jasnym światełkiem w tunelu. Pierwsze dni
były lekko straszne - obca kultura i miasto oraz nieznany język dawały się we znaki. Jednakże po pierwszych lekcjach
hiszpańskiego odzyskaliśmy wiarę w siebie. Praktyki, pomimo wielkiego strachu przed pierwszym dniem, okazały się nie takie
trudne.
Zwiedzanie hiszpańskich miast oraz zdobywanie szczytów pokazały nam całe piękno tego państwa i klimatu. Niezwykłe budowle oraz bujna
roślinność stanowiły dość zjawiskową atrakcję. Widok z gór zapierał dech w piersi i pomimo szczerej chęci nie potrafię
opisać tego wszystkiego - to po prostu trzeba zobaczyć.
Na koniec kilka zdań na temat miejsca naszego zamieszkania i wolnego czasu.
Na ośrodek nie możemy narzekać - warunki mamy przyzwoite, a wyżywienie bardzo dobre. Akademia organizuje nam również zajęcia
sportowe. Wieczorami idziemy sobie pograć trochę w piłkę. W gorące dni wskakujemy do basenu i wygrzewamy się na słońcu.
Nudzić się nie ma kiedy, ponieważ profesorki cały czas wymyślają nam różne ciekawe atrakcje. Wysyłamy kilka zdjęć, aby pokazać
choć namiastkę tego, co tutaj się dzieje.