Niezwykły profesor Radek
Laureat Ostrowieckiego Victora 2005
14 stycznia 2006r. w Hotelu "Gromada" podczas Wielkiego Balu Karnawałowego miało miejsce wręczenie
Ostrowieckich Victorów 2005.
Jednym z laureatów tego prestiżowego wyróżnienia został nauczyciel przedmiotów elektronicznych w naszej szkole
mgr inż. Radosław Moskal. Wyróżnienie zostało przyznane naszemu nauczycielowi za pracę z młodzieżą, promocję szkoły, przygotowywanie
uczniów do olimpiad i konkursów oraz wychowanie grona olimpijczyków szczebla centralnego olimpiad technicznych.
|
R. MOSKAL |
- Jestem zaskoczony tym wyróżnieniem. Liczę, że Victor zmobilizuje mnie do do jeszcze lepszej pracy z młodzieżą. Będę dalej brnął w swoim postanowieniu, że
z młodymi ludźmi można współpracować, pokazując, że nauczyciel może być starszym kolegą, a nie kimś, kto patrzy na ucznia z góry -
mówi prof. Moskal.
Przypominamy, że w 2005r., z okazji Dnia Edukacji Narodowej, Radosław Moskal
otrzymał nagrodę ministra drugiego stopnia.
Pracę w Technikum Hutniczo-Mechanicznym, którego jest absolwentem, rozpoczął piętnaście lat temu po ukończeniu studiów na
Politechnice Kijowskiej, na której specjalizował się w napędzie elektrycznym oraz automatyzacji urządzeń przemysłowych.
Dziś ta specjalizacja nazywana jest automatyką i robotyką.
- Po ukończeniu studiów niełatwo było mi znaleźć zatrudnienie, nawet w hucie - mówi R. Moskal. - Zdecydowałem się, więc
przyjąć ofertę pracy w szkole, do czego namówił mnie ówczesny dyrektor, Roman Kita, a także
moja pani od języka polskiego, Henryka Trojanowska. Zaczynałem od nauczania "Podstaw
automatycznej regulacji", obejmujących m.in. zagadnienia układów cyfrowych i automatyki. Od początku starałem się traktować
uczniów, jak starszy kolega. Nauczyłem się tego w Kijowie, gdzie kadra uczelni w taki właśnie sposób traktowała studentów.
Rozpocząłem również prowadzenie koła wiedzy technicznej.
Radosław Moskal mówi, że po studiach chciał się doktoryzować. Miał zatwierdzony temat pracy
doktorskiej i zgromadzone
wszystkie dokumenty, związane z kontynuowaniem pobytu w Kijowie. Niestety, był to już okres dość zaawansowanych przemian
ustrojowych i strona ukraińska zażądała od niego czesnego w wysokości trzech tysięcy dolarów za semestr studiów doktoranckich.
To było ponad jego możliwości finansowe, a nikt w Ostrowcu, łącznie z ówczesną dyrekcją huty, nie widział potrzeby ufundowania stypendium dla tak dobrze zapowiadającego się naukowca.
Nie żałuję, że podjąłem taką decyzję i rozpocząłem pracę w szkole - mówi R. Moskal. - Wiem, że samymi zdolnościami uczniowie
nie osiągną sukcesów. Muszą chcieć zapracować na nie. I ci najbardziej ambitni pracują, trafiając do grona laureatów olimpiad
wiedzy technicznej, czy młodych mistrzów techniki. Aż pięciu moich podopiecznych zostało laureatami olimpiad.
R. Moskal mówi, że wyłuskiwanie uzdolnionych uczniów nie jest trudne. Wystarczy sprytnie opracowany sprawdzian z
podchwytliwymi pytaniami, by zorientować się, dla kogo nauka staje się wielką pasją i realizacją zainteresowań. Później
następuje już tylko etap rozbudzania i zaspokajania coraz to większych pasji naukowych.
Uczniowie Radosława Moskala pracują w firmach na całym świecie. Wielu z nich do dziś utrzymuje z nim kontakty, czy to
listowne, telefoniczne, czy drogą elektroniczną. Wielu też nich do dziś zwraca się do niego o pomoc, radę...
Moi uczniowie pracują w USA, Kanadzie, ale również w Afryce i na Bliskim Wschodzie mówi R. Moskal. Jeden z nich,
Sebastian Mazurkiewicz walczył nawet w Iraku. To, że utrzymują ze mną kontakty, jest dla
mnie szalenie miłe. Cieszę się, że wielu z nich pracuje w swoich zawodach, choć są i tacy, którzy sprawdzają się w innych
profesjach.
|
PRAKTYKI ZAWODOWE W HISZPANII - 2005r. |
Wychowankiem Radosława Moskala jest Patryk Lange, który pracuje jako prawa ręka
szefa portalu internetowego automatyka.pl. Jego kolega z klasy - Mariusz Cybula pracuje
z kolei w krakowskiej firmie NPL, która jest przedstawicielem firmy Mitsubishi.
Wielu absolwentów naszej szkoły pracuje jako informatycy w warszawskich bankach, wielu prowadzi swoje firmy, jak chociażby
Krzysztof Trela - mówi R. Moskal. - Do grona najzdolniejszych z moich podopiecznych
zaliczyłbym Roberta Bogdańskiego, Marcina Szlufika, Kamila Lewandowskiego, Łukasza Dunala,
Piotra Nowickiego, który ma już w kieszeni dwa indeksy, a dwa kolejne dostanie.
R. Moskal żałuje, że Ostrowiec nie korzysta z talentów naukowych, które kształcą się w THM.
- Może przesadzam, ale brak nam chyba gospodarza, który potrafiłby sukces naszych wychowanków ukierunkować w budowę wspólnego
dobra - mówi. Chłopcy, którzy powinni wrócić do miasta i pracować dla jego dobra, muszą szukać szczęścia w innych miastach.
Wiem, że wielu z nich próbowało wrócić, ale nie na długo, bo nikt nie podał im tu ręki. Przecież wykształcenie młodych ludzi,
to największy kapitał naszego państwa, kapitał który powinien doprowadzić nas do gospodarczego sukcesu.
R. Moskal nie tak dawno wraz grupą uczniów przebywał w ramach programu Leonardo da Vinci w Hiszpanii.
Ma nadzieję, że szkoła znów stanie się kuźnią kadr dla huty, szkołą w której wiedzę mogliby zdobywać również młodzi Hiszpanie,
chcący w przyszłości pracować w Celsie. Wykształcenie dobrego technika, a później inżyniera jest kosztowne, ale od wielu lat
do poziomu kształcenia w Polsce wiele państw dzieli jeszcze duży dystans.
|
PRAKTYKI ZAWODOWE W HISZPANII - 2005r. |
Przekonałem się, że w Hiszpanii naprawdę brakuje fachowców, a nauka nie jest tak prosta, jak w naszym kraju - mówi R. Moskal.
Przykładem może być jeden z naszych uczniów - Jakub Sobański, który regularnie pisze
artykuły do czasopisma "Elektronika dla Wszystkich", a który już otrzymał ofertę pracy w Hiszpanii w jednej z firm, zajmującej
się naprawą sprzętu AGD i to z wynagrodzeniem znacznie wyższym od tego, które otrzymują Hiszpanie...
Radosław Moskal jako najpierw uczeń, a później nauczyciel THM tworzy jego historię ostatnich 25 lat. Aktywnie uczestniczy w
pracach Fundacji Na Rzecz Rozwoju Zespołu Szkół Nr 3, która
po okresie reform wraca na poczesne miejsce w systemie edukacji.